W czwartkowy wieczór, w domu śp. ks. J. Baranowicza przy ul.
Piłsudskiego 18. licznie zgromadzili się mieszkańcy Szczercowa, by
wspomnieć oddanego i zatroskanego o młode pokolenie ks. Józefa. Były
piękne świadectwa ludzi, którzy wzrastali u boku szlachetnego kapłana.
Uczennica Księdza Józefa Baranowicza Leokadia Pilarzowa jest
autorką utworu „Przypowieść”:
Zaprawdę
to był współczesny
święty Franciszek przyjazny jak On
całemu światu,
Albowiem
kapłaństwo Jego
to czynić dobrze
bez wielkich słów
i bez patosu.
Albowiem
prostota Jego
prachrześcijańska
stara sutanna –
to mało ważne,
biedne mieszkanie – to nieistotne
byle by słońca
nikt nie zasłaniał.
Ale pomoc
tym najbiedniejszym,
ale pociecha
tym nieszczęśliwym,
ale troskliwość
tym chorującym,
ale niepokój
o los młodzieży
zapobiegliwość
o sprawy bliźnich.
A gdy nadszedł czas
powołał Go Pan
i Jego dobroć
złączyła się z Bożą dobrocią
i Jego miłość
stopiła się
z Bożą miłością
i Jego ciało
zespoliło się
z matką – ziemią.
Zaiste
i nikt by się nie zdziwił
gdyby u Jego grobu
zaczęły się dziać cuda.
Comments are closed.